Słaba płeć
Kobieta, dziewczyna ta jedyna Ona zawsze serce swoje na dłoni trzyma.
W deszczu i w słońcu Rano, wieczorem, nawet w środku nocy Zawsze gotowa udzielić pomocy
Wszelkie troski i zmartwienia przepędza i zwalcza w oka mgnienia
Radość, miłość, dobroć wytwarza Chociaż obca jest jej magia …
Kobieta — niby płeć słaba Ale bez niej życie się nie układa Potrafi z niczego stworzyć wszystko Zniesie wiele... Aby domowe płonęło ognisko.
Magdalena Rzepka
Tryptyk Kobiecy
Kobieta może wszystko – czuwać nad kołyską Nieść na ramionach, gdy ramiona opadły ze zmęczenia Iść, torować drogę bez chwili wytchnienia Chronić przed złem, strachem i trwogą Byś mógł w życiu pewnie stąpać swoją drogą Walczyć byś uśmiech i spokój miał na twarzy Byś spełniał marzenia .... i dalej wciąż marzył Cieszy ją widok twego szczęścia i radości Troszczy się, byś w życiu zaznał dobra w spokoju i miłości
Kobieta czuje wiele i widzi znacznie więcej Bo patrzy całym ciałem i czuje całym sercem Zachwyca ją widok pajączka i kropla deszczu na pajęczynie I zapach wiosny i błękit nieba, droździk siedzący na jarzębinie Zachód słońca nad lasem, klucz żurawi odlatujących jesienią I płatki śniegu tańczące nad ziemią Ostatni dźwięk zerwanej struny i preludium Chopina... Dotknięcie ręki, blask oczu kochanka Muślinowa bluzka, sznur pereł i ciepło letniego poranka
A gdy czas ją dotknie, swym upływem czasu Usiądzie przy kominku z lampką dobrego wina Przywoła wspomnienia.... i cała w zachwycie Z uśmiechem na twarzy cichuteńko szepnie Piękne jest to życie...
G.P. Jomara
IRENA POKOJSKA
Ona
Kobieta to czarodziejka pełna czułości,
więc nie zabraknie w domu prawdziwej miłości.
Każdego dnia czaruje nad podziw skutecznie,
aby atmosfera domowa kwitła bajecznie.
Czuwa w rodzinie, by wszyscy się wspierali
i najlepsze wskazówki w potrzebie dawali.
Dąży do zgody w swojej cudnej rodzinie,
o każdej porze roku i każdej godzinie.
Rozmawia szczerze i wyjaśnia trudne sprawy,
gotując potrawy, używając przyprawy.
Przeprasza za nietakt, niedotrzymane słowo,
gdyż jest wspaniałą, miłą i dobrą osobą.
Wybacza błędy niewielkie, a także wielkie,
bowiem ma predyspozycje do tego wszelkie.
Umie dziękować za uczynki rozmaite,
zawsze czyni to z gracją choć to pospolite.
NINA DREJ
8 marca
I znów mamy święto kobiet.
Sto lat życzą nam panowie
i na pewno bez dwóch zdań
będą pić dziś zdrowie pań.
Sprzedawczynie i z biur panie
każda ma po tulipanie.
Dziś mężczyźni odmienieni
sami wielcy dżentelmeni.
No, a kiedy już wieczorem,
podchmieleni i z humorem
zjawią się u domu bram...
tu nie ma już żadnych dam.
Tutaj tylko czeka żona.
Stara, brzydka i wkurzona.
Pościel mi szybciutko łóżko.
Dziś wypiłem moja duszko.
Nie patrz na mnie jak ta jędza
twój mąż godnie dzionek spędzał.
Było święto co się zowie!
Wszak raz w roku jest dzień kobiet.
Dyskoteka
Dzisiaj
w naszej remizie będzie dyskoteka
Pewnie
jakiś facet już tam na mnie czeka.
Poszłam
z koleżanką, wyglądałam cudnie.
Przy
barze stał anioł i śmiał się obłudnie.
Podniecam
go nogą, a spódniczka kusa...
Puszczam
oczko i słodko posyłam całusa,
a
on do mnie podszedł , zdjął berecik z głowy
i
zapytał uczenie właśnie tymi słowy:
O
piękna niewiasto, nadobna dziewojo
Czy
chociaż przez noc jedną
mogłabyś
być moją?
Taka
łatwa nie jestem- odpowiadam słodko.
Nie
jestem pierwszą lepszą z naszej wsi idiotką.
Ze
mną trzeba chociaż ze dwa dni pochodzić.
Potem
mogę się skarbie na dwie noce zgodzić.
Pożyczalska
Dziś wystroję się przepięknie.
Wszystko nowe będę miała.
Kaśce pewnie serce pęknie,
a ja będę
pożyczała.
Od tej Izy, idiotki
pożyczę nowe botki.
Sukienkę od Marysi,
bo stówę mi wisi.
Baśka pożyczała teczkę
więc od niej wezmę bluzeczkę.
Jolka na modzie nie zna się wcale,
ale ma ładne korale.
W lustrze jakaś obca dama,
No, a
przecież to ja sama.
Taka ślicznie wystrojona.
Jestem jakaś... pożyczona?
Starość
Stara, samotna, w bujanym fotelu,
z głową pełną wspomnień, z kotem na kolanach,
bez radości, marzeń, bez ludzi, bez celu...
kiedyś taka piękna i taka kochana.
Wszyscy bliscy odeszli na tę druga stronę.
Została jej tylko ta jedna istota.
Życie jeszcze tli się, choć prawie skończone.
Pomarszczoną dłonią lekko głaszcze kota.
Kobieta
Jest jak ogień.
Rozpala miłością i uczuciem płonie.
Jest jak woda.
Spokojnie i chłodno pieści czule dłonie.
Jest jak wiatr.
Całuje leciutko i włosy rozwiewa.
Jest jak cień i jak echo
Zawsze blisko
ciebie.
Też nuci, gdy śpiewasz.
Kochanek fatalny
Kocham
kobiety,
panie
i dziewczęta.
Wszystkie,
niestety.
Na
co dzień, nie od święta.
Kocham
i te rude,
siwe
i szatynki,
A
jak mi się uda
pokocham blondynki.
Ta
ma psotną minę,
Tamta
strzela focha.
Czy
każdą dziewczynę
można
szczerze kochać?
Można
wielbić wszystkie
I
z miłości konać.
Tylko
na tę miłość
Nie
pozwala żona.
Żona
malarza.
Już
na sztalugach czeka płótno.
Będę
cię malował.
Uśmiechnij
się jak Gioconda,
tak
trochę tajemniczo, smutno…
Tylko
nie mów nic, proszę.
Ani
słowa.
Ani
o tym, że widziałaś mnie z inną dziewczyną,
a
ona całowała mnie czule,
Ani
o tym, że nasze dni wkrótce miną,
A
najlepiej nie mów nic.
W
ogóle.
I
nie płacz w końcu, tylko spójrz na mnie miło .
Pomyśl,
że twój portret zawiśnie na ścianie.
Nam
będzie się razem bardzo dobrze żyło.
Tylko
nie bądź zazdrosna, kochanie.
|